top of page
Barbara Rosiek

Dziady Noworoczne

Dziady Noworoczne oparte na dawnej, pierwotnej wizji świata były w przeszłości ważnym obrzędem wprowadzającym w nowy, a w zasadzie odradzający się czas. Pomagając przejść przez graniczny okres końca i początku roku, kreowały jak najlepszą rzeczywistość w kolejnym, powtarzalnym corocznie cyklu istnienia. Uczestniczyły w nim określone postacie, w które wcielali się młodzi mężczyźni, tylko kawalerowie. Swoje role prezentowali zgodnie z tradycyjnym stereotypem lub symboliką, tak jak nakazywała im tradycja. Chociaż współcześnie Dziady nabrały charakteru widowiska bardziej zabawowego, powyższe zasady nadal są respektowane, a mężczyźni przebierają się za postacie charakterystyczne dla swojego terenu.



W południowej części regionu w Dziadach bardzo ważną rolę odgrywają

Konie i Niedźwiedzie. Dynamiczne, żywiołowe, skaczące, biegające czy roztańczone Konie, w pewnym momencie padają martwe. W ten sposób łączą się z zamarłą przyrodą, z uśpioną Matką Ziemią. Następuje pełna konsternacji chwila. Czy wstaną? Muszą być wskrzeszone, muszą powstać, aby pobudzić naturę do życia. Niedźwiedzie eksponują swoją siłę i moc ciągnąc na przykład kloc drewna. Przede wszystkim jednak budząc się wiosną zwiastują odrodzenie, płodność. Dlatego też turlając się po Ziemi, przekazują jej nowe życie i siły witalne. Diabły w dualnej rzeczywistości obrazują mroczną, ciemną stronę istnienia, a Śmierć transformację, przejście do kolejnego wymiaru. Istotną rolę w kreacji przypisywano ludziom spoza własnej społeczności. Z uwagi na ich odmienność uważani byli za łączników z zewnętrznym światem, również boskim oraz z zaświatami. Innymi byli Dziad i Baba, łączący żyjących z przodkami. Innym jest Ksiądz, pośrednik między ludźmi i Bogiem. Pomiędzy ziemskim i boskim wymiarem lokuje się także Kominiarz, związany z ogniem i dymem, z oczyszczającym i transformującym Żywiołem. Odmienna od reszty jest Młoda Pani (Młoda Para) znajdująca się dokładnie „na granicy”, między dotychczasowym, a nowym stanem cywilnym. Przedstawiciele obcej nacji to Żydzi, odmienni w wyglądzie, stroju, języku i zwyczajach. Chociaż byli obecni w lokalnej społeczności (np. karczmarze czy handlarze), żyli w izolacji ze względów religijnych. Podobnie Cyganie znani z wróżbiarstwa, tresury dzikich zwierząt, z drobnych usług kowalskich i handlu końmi. To oni prowadzą i nadzorują Konie, a pomagają im w tym Pachołkowie z krótkimi biczami. Dawne wędrowne zawody prezentują: Gorkorz dźwigający na plecach przenośny warsztat do naprawy i drutowania garnków, Dziechciorz zajmujący się handlem dziegciem oraz innymi produktami potrzebnymi w gospodarstwie. Łatkorz, Sznurkorz czy Szmaciora w strzępiastych strojach nawiązują do dawnych usług związanych z reperacja ubiorów czy skupem szmat. Lokalnie w Kamesznicy postać tą niegdyś nazwano Macidulą. W niektórych grupach zobaczyć można inne postacie, typowe dla danej miejscowości, np. Komendanta w Żabnicy, czy Sietnioka (wiejskiego matołka) w Węgierskiej Górce. Wraz z upływem czasu pojawiają się reprezentanci nowszych zawodów, jak Golibroda, Doktór, Fotograf oraz inni, w zależności od pomysłu grupy.



Opisanym powyżej przebierańcom towarzyszą muzykanci grający rytmiczne melodie na heligonce, skrzypcach, wakacie czy bębnie (wyjątek stanowią Jukace z Żywca-Zabłocia, kolędujący bez muzyki). We wszystkich grupach są postacie (Pachołkowie, Dziady), których głównym rekwizytem są długie baty. To właśnie strzały na batach słyszane z daleka, rytmiczne dźwięki dzwonków oraz dynamiczna muzyka zapowiadają nadbiegająca grupę. Dziady nie idą, Dziady lecą. Ich ruchliwość i żywiołowość, czynione psoty oraz hałas tworzą niesamowitą atmosferę niemal grozy, chaosu i zamieszania. Ład i porządek przywracany jest dźwiękiem – dzwonkami, gwizdkami i trzaskaniem batów. A kreację dobrostanu na nowy czas dopełniają wypowiadane powszechnie również przez innych kolędników tradycyjne powinszowania:

„Na szczęście, na zdrowie……”

Tradycja kolędowania Dziadów Noworocznych wciąż się rozwija. Wciąż dochodzą nowe postacie, ale zgodne z istotą ich kolędowania. Stroje wykonywane najpierw z wywróconych włosiem na zewnątrz kożuchów i słomianych powróseł (kosmatość ubiorów, futro oraz słoma oznaczały dostatek, zapewniały wegetację i dobre urodzaje), następnie ze starych ubiorów, narzut czy kap zastąpiły kostiumy specjalnie tworzone na tą okazję dla każdej postaci. Coraz większą wagę przywiązuje się zarówno do walorów estetycznych przy prezentowaniu dawnego widowiska obrzędowego, jak też niemal artystycznych aranżacji występu (np. rozbudowane choreograficznie tańce Koni). Uczestnictwo w Dziadach zawsze było honorem, przynosiło dumę i zadowolenie, dostarczało radości i łączyło ludzi. Tak jest również dzisiaj. W skład grup wchodzą członkowie lokalnej społeczności. Największe popisy odbywają się przed dużymi skupiskami ludzi w rodzimych miejscowościach – przed kościołem, na jakimś placu – oraz przed domami byłych przebierańców. Ponadto spotkać ich możemy na imprezach folklorystycznych, przede wszystkim na corocznym Przeglądzie Zespołów Kolędniczych i Obrzędowych „ Żywieckie Gody”. Kontynuując przekazaną przez pokolenia tradycję starają się zachować przede wszystkim swoją, typową dla danej miejscowości formę. Są symbolem lokalnej tożsamości oraz znakiem rozpoczynania się Nowego Roku: „ady jakby Dziady nie przysły, to tak jakby się rok nie zacon” – powiedział były kolędnik z Kamesznicy etnografce z Muzeum Miejskiego w Żywcu.


Autor: Barbara Rosiek





800 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page