Jukace są dzisiaj nie tylko zabłocką grupą kolędniczą, ale także symbolem miasta Żywca. Poza tradycyjnym terminem kolędowania pojawiają się w Żywcu także podczas ważnych uroczystości. Uczestniczą w imprezach folklorystycznych, różnych wydarzeniach urzędowych, kulturalnych, a nawet religijnych, jak np. Orszak Trzech Króli. Już w 1968 roku, jako grupa będąca symbolem miasta uczestniczyli w obchodach 700-lecia Żywca. „Po uroczystym otwarciu i rozpaleniu znicza jubileuszowego (…) rozpoczęły się harce i zabawy na rynku, w których między innymi wzięli udział nieodzownie przy takich zabawach doskonali ”Jukace” ze Żywca-Zabłocia.” Byli atrakcją wszystkich publicznych imprez organizowanych podczas jubileuszu.
Być może najstarszą informacją o Jukacach jest zapis w Kronice Andrzeja Komonieckiego (1658-1729), na który powołuje się badaczka żywieckiej historii, Zofia Rączka (1927-2010). Pisze ona: „Na początku XVIII w. (1709r.) miało miejsce w Zabłociu ciekawe wydarzenie. Otóż Henryk Lipardt, mieszczanin i kowal żywiecki, pokłóciwszy się z żoną, wyruszył do Żyliny. Było to w styczniu tuż po Trzech Królach, dzień był krótki i zapadał już zmrok, gdy przechodził sam jeden między płotami przez Zabłocie i tu właśnie w Zabłociu przeżył dziwną przygodę. W pewnym momencie między opłotkami zastąpiła mu drogę wielka gromada górali w magierkach z kiczkami i siekierkami. Te „magierki z kiczkami” to nakrycia głowy ozdobione snopkami słomy. Henryk Lipardt przestraszył się mocno i opowiadając później o swojej przygodzie twierdził (…) że to z pewnością byli diabli. Nasuwa się tu jednak pewne skojarzenie czy to czasem nie jest pierwsza i jak dotychczas jedyna z XVIII w. (1709r.), wzmianka źródłowa o „dziadach zabłockich - Jukacach”.
Lokalna tradycja łączy Jukacy z potopem szwedzkim i królem Janem Kazimierzem. W przekazach ustnych nawarstwiają się tutaj na siebie różne wątki. Z dawnym obrzędem Dziadów, rozpoczynającym nowy rok, połączone zostały wydarzenia historyczne, związane z najazdem Szwedów na Żywiec w marcu 1656 r. Chociaż uważa się, że Jukace mieli przyczynić się do wypędzenia z miasta Szwedów (wykorzystując w tym celu trzaskanie na batach oraz dźwięki dzwonków), na pewno to wydarzenie nie jest źródłem ich powstania. Niemniej, jako grupa z wtórnie przypisanym historycznym rodowodem, znaleźli się wśród wspólnot parafialnych Parafii św. Floriana w Żywcu-Zabłociu.
Nowe konteksty działalności grupy, dodatkowe obok kolędowania, widoczne są we współczesnych motywach zdobiących tradycyjne ciaki – np. fasada kościoła parafialnego w Zabłociu, wizerunek św. Floriana, czy króla Jan Kazimierza. Jukace są obiektem troski lokalnych instytucji oraz tematem ciekawych działań. Na elewacji Klubu „Papiernik” w Zabłociu (znajdującego się w strukturach Miejskiego Centrum Kultury w Żywcu), w 2013 r. powstał mural prezentujący postacie kolędników. Wykorzystując współczesną, bliską młodzieży formę ekspresji artystycznej – „street art” – angażując Jukacy, zainteresowanych mieszkańców i uczniów z Zabłocia, stworzono w przestrzeni publicznej wizerunek zabłockich tradycji.
Barbara Rosiek
________________
[1] Z. M. Okuljar, Diariusz roku jubileuszowego – DCC Miasta Żywca ujęty w słowach i obrazach, „Karta Groni”, Żywiec 1969, Nr III-IV, s. 160.
[2] A. Komoniecki, Chronografia albo Dziejopis Żywiecki, Żywiec 1987, s. 332.
[3]Z. Rączka Z., Żywiec, Rys historyczny od powstania miasta do 1939r., Żywiec 2010, s. 206-207.
[4] Mural powstał w ramach projektu „Wspólny Żywiec” realizowanego przez Fundację Klamra, przy wsparciu Fundacji im. Stefana Batorego oraz Miejskiego Centrum Kultury w Żywcu i Klubu Papiernik, grupy Jukacy, Komitetu Zabłocie przy Towarzystwie Naukowym Żywieckim oraz Szkoły Podstawowej Nr 1 w Żywcu.
Comments